Pewna młoda szeptucha zupełnie inaczej wyobrażała sobie objęcie swojej pierwszej praktyki. Wiedziała, że w chatce babci Radomiły, poprzedniej bielińskiej szeptuchy, na próżno oczekiwać bieżącej wody, a za potrzebą trzeba będzie biegać do wychodka, ale... Nie spodziewała się, że na miejscu zastanie doszczętnie splądrowany dom. Co tam dom! Kredens! Kredens pełen maści, kremów, ziół i nalewek! Chociaż z drugiej strony nie można powiedzieć, by bielinianie specjalnie palili się do odwiedzin u następczyni Baby Radomiły. Kredens spokojnie mógłby sobie stać pusty. Tyle, że brak klientów to brak pieniędzy. A na ich nadmiar Jaga niestety nigdy nie mogła narzekać. Gdyby to były jej jedyne problemy, poradziłaby sobie z nimi śpiewająco. Bogowie jedni wiedzą, jaki charakterek kryje się w niepozornym ciele. Na miejscowych starczyłby jeden, góra dwa uroczki. Gorzej, że świętokrzyskie miasteczko wyjątkowo upodobały sobie wszelkiej maści demony i krwiożercze upiory... Szeptucha w walce z nimi może liczyć tylko na siebie - bo przecież nie na wyjątkowo mało rozgarniętego Mszczuja, miejscowego żercę. Ach, byłaby zapomniała. Swoje usługi ofiarował jej też pewien wyjątkowo ognisty bóg.
[W.A.B., 2019]
UWAGI:
Stanowi cz.5 cyklu, cz.1 pt : Szeptucha, cz.2 pt. : Noc Kupały, cz.3 pt. : Żerca, cz. 4 pt. : Przesilenie, cz.6 pt. : Gniewa
Zbliżają się Dziady i dzień, w którym Swarożyc zażąda spełnienia danej mu obietnicy. Po gorącym lecie, pełnym tajemniczych morderstw oraz dziwnych wizji, Gosia nie pogardziłaby chwilą spokoju. Nic z tego, atrakcji jej nie brakuje. Mieszko - choć powinien podejść do tematu dojrzale (tysiąc lat do czegoś zobowiązuje) - za żadne skarby nie chce uwierzyć w swoje ojcostwo. Przyciśnięta do muru mama wyjawia Gosi sekret rodzinnej klątwy. A co z tożsamością jej ojca? Tego nikt nie chce jej zdradzić. Nawet Baba Jaga ma przed Gosią tajemnice, a na strychu ukrywa pokój pełen świec. Jeśli chodzi o Swarożyca, to wcale nie jest lepszy! Kręci się w pobliżu, zwodzi, uwodzi, ale podać imię tego, kogo będzie musiała zabić, nie, tego już nie jest łaskaw zrobić! No i jest jeszcze pełen oczekiwań, milczący Weles, wystająca pod oknami Mokosz i pospolite mdłości... Uff, pierwsze tygodnie ciąży Gosi to zdecydowanie nie jest sielanka rodem z kobiecych pism. Bogowie, strach pomyśleć, jak to się wszystko skończy.
UWAGI:
Stanowi cz.4 cyklu, cz.1 pt : Szeptucha, cz.2 pt. : Noc Kupały, cz.3 pt. : Żerca, cz.5 pt. : Jaga, cz.6 pt.: Gniewa